Szokująca opowieść o codzienności polskiej policji. Jeden z najsłynniejszych gliniarzy po wielu latach w końcu przerywa milczenie! Jak naprawdę wygląda praca w polskiej policji? Spektakularne porwanie samolotu na Tempelhof. Walka z brutalnymi porywaczami. Pertraktacje z terrorystami. Prostytutki współpracujące z mundurowymi. Ale i rzeczywistość, gdzie absurd goni absurd. A papierkowa robota zdaje się nie mieć końca. W tej pracy liczy się tylko jedno: sukces, czyli znalezienie sprawcy. Ale jak przekonuje Jerzy Dziewulski - czasami trzeba poruszać się na krawędzi prawa i mieć świadomość, że praca w policji to droga donikąd. Nieocenzurowana opowieść, po której już nigdy tak samo nie spojrzysz na policjanta.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To zdumiewająca książka. Jerzy Urban przemawia serio, bez prowokacji. Opowiada historię swojego burzliwego życia. Wojenne przygody żydowskiego chłopca, komunizowanie w szkolnych latach, październikowy bunt. Kolejne zakazy pisania coraz mocniej spychały go ku opozycji. I nagle stanął u boku generała Jaruzelskiego. Czemu to zrobił?
Marcin Miller. Nie wszyscy go lubią. W wywiadach zbyt szczery, trudny do zaszufladkowania. Krytyczny. Samowystarczalny. Skromny król show-biznesu, czołowy wokalista muzyki disco polo w kraju. Który prostolinijnie wyznaje: takiej muzyki nie da się słuchać dłużej niż przez dwadzieścia minut. Tymczasem bez Szalonej czy Niech żyje wolność trudno wyobrazić sobie koncert sylwestrowy czy jakąkolwiek imprezę w Polsce. Łobuz czy drań? Zaczynał od gry na cymbałkach, potem były wiejskie zabawy, dożynki i gra w remizie strażackiej. Sprzęt? Keyboard od cioci ze Szwecji, statyw z dziecięcego wózka, własnoręcznie zrobiony mikser. Aż życie postawiło go przed dylematem - zwykły los ełckiego urzędnika czy muzyka? Wybrał to drugie. Czy to mu się opłaciło? Twórca zespołu Boys. Lider i wokalista. Autor tekstów i kompozytor. Biznesmen. Projektant mody. Współtwórca i ambasador marki modowej MillerTulipan. Niezmiennie od blisko 30 lat na scenie. Gra ponad 200 koncertów rocznie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Barbara Krafftówna stworzyła jeden z najciekawszych i zapadających w pamięć portretów kobiecych w kinie - Felicję w "Jak być kochaną". Wzorcowa aktorka Witkacego. Pierwsza odtwórczyni Gombrowiczowskiej tytułowej "Iwony, księżniczki Burgunda" i wykonawczyni słynnego walca "Embarras". Niezapomniana aktorka legendarnego Kabaretu Starszych Panów, która przeklinała Bohdana Łazukę, szarpała bas i nudziła się w czasie deszczu. W filmowej roli Honoratki swoim gorącem topiła serce nie tylko Gustlika. Prawdziwa mistrzyni teatru, piosenki i kabaretu. Nie ma polskiej kultury bez Barbary Krafftówny, która z ciekawością dziecka i zarazem mądrością dorosłej Alicji wędruje przez świat, przyglądając mu się, zadając pytania i zagadki. Jest Krafftówną w krainie czarów! W 2016 roku obchodzi wyłącznie okrągłe jubileusze - będzie świętowała, jak sama mówi, rok dwóch bałwanków, czyli 88. rocznicę urodzin, oraz 70. rocznicę debiutu scenicznego. Aktorka powtarza, że zamierza dożyć co najmniej trzech kaktusów, czyli 111 urodzin, zatem - dopiero się rozkręca! Można więc śmiało uznać te rozmowy za tom I.
Z Barbarą Krafftówną rozmawia Remigiusz Grzela - dziennikarz, pisarz, dramaturg.
UWAGI:
Spis ról s. [335]-350. Bibliogr. s. [351]-352.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ksiądz Jan Kaczkowski : czekam na was, ale się nie spieszcie Tyt. grzbietowy: "Czekam na was, ale się nie spieszcie : wspomnienia o księdzu Janie Kaczkowskim". "Wspomnienia o księdzu Janie Kaczkowskim "
Ksiądz Jan Kaczkowski nazwał ją w jednym z wywiadów "najintensywniejszą" znajomością. Pochodzili z dwóch różnych światów. Ona - Kapsyda Kobro-Okołowicz, zdeklarowana ateistka. Kiedyś szefowa fundacji Rak’n’Roll, sama doświadczona przez chorobę nowotworową. On - niezwykły ksiądz, twórca hospicjum w Pucku. Kapsyda pomagała księdzu Janowi w hospicjum. Podczas wspólnej pracy rozmawiali o wszystkim - o Bogu, o cierpieniu, o złych i dobrych ludziach, jedzeniu, podróżach. Tak narodziła się przyjaźń. A teraz ta książka - opowieść o prawdziwym Hardym Johnym, jak nazywała księdza Kaczkowskiego Kapsyda.
UWAGI:
U góry okładki: Ks. Kaczkowski w opowieściach rodziny i przyjaciół.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni